Majówka w kotłowni
Nie ma to jak uczcić Święto Pracy przy...pracy. 1 maja odpaliliśmy piec. Skończyliśmy wszystkie tematy wodne. Założone zostały filtry do wody i licznik. A potem napełnianie układu i palenie.
Kupiłem 2 worki ekogroszku na testy. Dobrze że miałem też trochę suchego drewna. Jak się okazało w sklepie nabyłem zawilgocony groch. Nawet opalara hydraulików nie była w stanie go rozpalić. Toteż test odbył się przez palenie na ruszcie wodnym. Wszystko niby ok. Ale ciekawość mnie zżerała, toteż popołudniem udało mi się odpalić ten groch. Widocznie troszkę przesechł. Ale w kolejnym dniu test na grochu również wypadł blado. Musze nabyć lepszy groch.
Zestaw do filtracji wody (3 filtry 10''), wodomierz i redukcja ciśnienia. Okazało się że ciśnienie wody wynosiło ponad 5bar, więc konieczne było zamontowanie reduktora.
A tutaj pierwszy ogień z podajnika :)
Ponadto kotłownia została pomalowana, skończyłem płytki w spiżarce. Płytki wyfugowane, ściany poszpachlowane, zostało pomalować i spiżara do odbioru.