Sąsiad zawsze ci "pomoże"
Dla tych co są na etapie przed wystartowaniem mała rada, której ja niestety nie miałem. Jeżeli macie tonażowe ograniczenie na swojej drodze dojazdowej(a chcecie mieć spokojny sen), to postarajcie się przed wystartowaniem zadbać o pozwolenie na przejazd do placu budowy samochodów o wyższym tonażu. Ja zezwolenia nie robiłem bo w końcu wszyscy jakoś sie pobudowali, ale ja to przesadziłem. Towar sobie dowoże samochodami ciężarowymi, zamiast jak człowiek z paletami z pustakami popylać polnymi dróżkami. Ależ ja mam fanaberie. Mogłem wynająć helikopter, bo z pewnością tak dostarczali sobie materiał sąsiedzi. Jakież ja mam szczęście, że sąsiad stał na posterunku i postanowił zadbać o odpoczynek dla majstrów i skutecznie wstrzymał wszelkie moje widzimisie z transportem na plac budowy. Dziękuję Ci za to kochany, życzliwy sąsiedzie. Co ja bym począł bez tej interwencji. Pewnie gotów byłbym zwieźć cały materiał i kazał siedzieć majstrom dzień i noc aby skończyli prace w przeciągu tygodnia.
Na szczęście owe pozwolenie zdobyłem w 1h. (nie ukrywam, że po znajomości), i z chęcią wetknę każdemu zainteresowanemu głęboko...przed oczy jak tylko sobie zażyczy.
Wczorajsze wqrwiene w skali 0-10 - śmiało daje sobie 11